Skip to content

Latest commit

 

History

History
50 lines (49 loc) · 8.58 KB

sesja-046.md

File metadata and controls

50 lines (49 loc) · 8.58 KB

Sesja 46

  1. Nowe wieści o poranku
    • Budzimy się w "bąbelku" otoczeni aromatem końskich odchodów. Zbieramy się do wymarszu, kiedy znajduje nas ptasi posłaniec, tym razem to najzwyklejszy niemagiczny wróbel.
    • Ptak przyniósł wiadomość od Finarrina. Ilana relacjonuje ją pokrótce Kajetanowi celowo pomijając szczegóły nieistotne dla elfa.
    • Finarrin informuje, że do Nowego Mariboru ściąga wojsko, a oni sami są śledzeni (przez ludzi Kaspara?). Grupa zmierza do Dorian, skąd będą próbowali dostać się przez góry do Brokilonu. Dodaje, że Skovik nie najlepiej odebrał nagłą i niezapowiedzianą zmianę planów, ale tym już Ilana nie dzieli się z elfem.
    • Posłaniec znalazł nas po 3 dniach od nadania wiadomości. Dedukujemy, że Dorian od Mariboru dzielą około 3 dni drogi, a więc możliwe, że Finarrin i spółka są już w mieście.
  2. Ku Brugge
    • Idąc gościńcem zauważamy niepokojące anomalie. Śnieg zaczyna znikać, a w jego miejsce na naszych oczach pojawia się trawa.
    • Efekt ten nasila się w marszu - rośliny jakby rosną w przyspieszonym tempie, a drzewa momentalnie stają się wyższe i zamykają się nad naszymi głowami tworząc zielony tunel.
    • Kajetan używa magicznego oka do przeskanowania okolicy. Oboje dostrzegamy spektralne zwierzęta o nienaturalnie dużych rozmiarach i dziwnych cechach jak kilka ogonów zamiast jednego.
    • Rzut oka przez szkiełka pozwala zauważyć zieloną aurę w okolicy. Aura jest dość intensywna, jak gęsta mgła.
    • Kajetan próbuje napisać wiadomość do magistra Floriana, ale nie udaje mu się - tekst nie znika z pergaminu.
    • Doświadczamy dziwnego zakrzywienia czasu, podobnego do tego w Brokilonie. Jesteśmy zmęczeni i mamy wrażenie, że podróżujemy już pół dnia kiedy Ilana doznaje olśnienia - koń zdaje się być niewzruszony nagłą zmianą i stąpa jak gdyby nigdy nic.
    • Druidka zasłania sobie oczy i daje się prowadzić koniowi stąpającemu traktem, na grzbiecie którego siedzi Kajetan bacznie obserwujący powolnie znikające pismo.
    • Po całym dniu nużącej podróży, nagle wszystko wraca do normalności - tyle że przebyliśmy jakieś 10 metrów. Co dziwne, koń zdaje się przez cały czas widział wszystko normalnie, a mag, za pośrednictwem działającego już zwoju informuje, że nie ma pojęcia co mogło się nam właśnie przydarzyć.
  3. Na granicy
    • Docieramy do strażnicy granicznej. Jest już wieczór, zwodzony most podniesiono na czas nocy i nie dostaniemy się do Brugge aż do rana.
    • Rozbijamy obóz przy rzece. Nie chcąc ściągać na siebie zbytniej uwagi strażników decydujemy się na sam namiot, bez magicznej bariery. W trakcie rozkładania go do Kajetana dociera szeptana wiadomość - półświatek już nas oczekuje. Elf rozpoznaje czar, którego sam używa, podejrzewamy, że mogła być nadana przez jednego z wartujących strażników, który teraz nam się ciekawsko przygląda.
    • Kajetan kontaktuje się z Vicovaro. Mag informuje nas przez teraz już działający zwój, że kamień mamy zostawić u niejakiego kapitana Gyfa.
    • Ilana, pod pretekstem pójścia za potrzebą, oddala się od obozu i idzie nad rzekę. Tam, znalazłszy dwie śpiące już gęsi, nadaje dwie wiadomości - jedną do Finarrina i jedną do Skovika.
    • W tym samym czasie do Kajetana dociera kolejny szept. Tym razem nadawca informuje nas, że ludzie Larsa czekają na nas w strażnicy i że nie odeskortują, a dosłownie przetransportują nas do miasta.
    • Nad ranem, po otwarciu mostu, wchodzimy do strażnicy. Nie udaje nam się nawet przekroczyć progu, bo zostajemy aresztowani pod zarzutem udziału w podpaleniu miasta przez niejakiego sierżanta Skaags.
    • Kajetan zauważa na jego palcu miedzianą obrączkę. Wszystko wskazuje na to, że to sierżant był nadawcą wieczornych wiadomości.
    • Jeden ze strażników, którego twarz Ilana skądś kojarzy, mówi nam, że mamy nie stawiać oporu i współpracować, bo to plan Larsa. Zostajemy zakuci w kajdany i wsadzeni do celi.
    • Nasz dobytek razem z koniem i bronią zostaje zarekwirowany na czas przesłuchania. Do celi eskortuje nas znajomy strażnik. Bynajmniej nie obchodzi się z nami delikatnie, przeciwnie - wręcz syczy nienawistnie, że odegra się na nas za to, co zrobiliśmy w Medownej.
    • Na te słowa Ilana przypomina sobie gdzie go spotkała. To jeden z wojskowych z Medownej, którzy próbowali nas pojmać po rozmowie z Galawainem w dole po drzewie.
  4. Zbrodnia i kara
    • W celi odwiedza nas sam kapitan Gyf. Towarzyszy mu sierżant, ale pozbywa się jego i pilnującego nas strażnika pod pretekstem przyniesienia listu gończego i pergaminu do spisania zeznań.
    • Wymieniamy informacje. Kapitan radzi nam abyśmy trzymali się planu Larsa. Informuje nas także, że nad ranem zostaniemy przewiezieni do miasta na proces.
    • Po tej rozmowie Kajetan kontaktuje się z Leivem. Drummond przekazuje, że nie udało mu się uciec, ale zna dalszy plan Larsa. Transport wiozący nas na rozprawę ma napaść grupa Larsa i nas "odbić".
    • Dostajemy kolację, a pilnujący nas strażnik zdejmuje nam kajdany. W nocy zmienia go strażnik z Medownej. Ten z kolei agresywnie próbuje wcisnąć nas w kajdany, ściąga nawet z tego powodu śpiącego już Skaagsa.
    • Ilana ostrzega strażnika, że ich następne spotkanie skończy się dla niego tragicznie. Ten jednak nic sobie z tego nie robi, wręcz kipi złością - zaciska druidce kajdany najciaśniej jak się da, a Kajetana budzi kopniakiem żeby i jego zakuć.
    • Skaags wydaje się być znużony nadgorliwością strażnika. Ilana bez ogródek stwierdza, że może mu się stać krzywda jeśli nawinie jej się pod rękę w czasie rozprawy z czarodziejem. Zostaje odprawiony, a sierżant z powrotem nas rozkuwa.
    • Nad ranem pakują nas do wozu. W konwoju oprócz naszego jadą jeszcze 2 kolejne, ale nie z więźniami, a z towarem.
    • Na jednym z wozów z fantami siedzi sam kapitan. Do tego wozu zaprzęgnięto też naszego zdobycznego konia. O ile nam wiadomo, Skaags zostaje w strażnicy.
    • Jeden ze strażników szepcze nam informację, że nasze rzeczy są schowane pod podłogą wozu, a klucze do kajdan znajdziemy pod ławą. Naszym wozem powozi strażnik z Medownej, nazwany Lloydem. Drugiego człowieka nie rozpoznajemy, ale w rozmowie między dwójką pada imię Lars - tak nazywa go Lloyd.
    • Ubożsi o kilka co drożej wyglądających przedmiotów, wjeżdżamy do miasta. Wóz nagle się zatrzymuje, przerywając Kajetanowi próby mącenia - prowokowania - w głowie Lloyda. Słyszymy tumult, a potem nagle głuchą ciszę. Coś bezgłośnie eksploduje pod samym wozem.
    • Osłonięci jedną z desek spadamy do kanałów, gdzie Ilana zostaje postrzelona przez celującego do niej z góry Lloyda. W odwecie, zmieniona w niedźwiedzia, druidka ściąga go w dół. Zgodnie z obietnicą, odprawiamy go na tamten świat, upewniając się, że wie dlaczego.
    • Z głębi kanałów przychodzą po nad ludzie Larsa. W gąszczu rozwidleń udaje nam się zgubić pościg.
  5. W gnieździe żmij
    • Wychodzimy w jednej z kryjówek, z której następnie przechodzimy do jakiegoś magazynu stanowiącego punkt wypadowy dla Larsa i jego zbirów. W środku jest sporo skrzyń i kilkoro ludzi, w tym siedzący przy stole Leiv z drugim dystyngowanym jegomościem zajmującym miejsce obok.
    • Jegomość ten nie zdradza swego imienia, ale wiele wskazuje na to, że to sam Lars. Mężczyzna ma spiczastą bródkę, którą zdaje się zakrywać blizny, jasne niebieskie oczy i szpakowate włosy. Wygląda na jakieś 30, może 40 lat - ta persona to nie magiczna iluzja.
    • Rozmowa toczy się na temat dalszych planów, kiedy Ilana wychodzi do łazienki. Tam rzuca zaklęcie pozwalające jej widzieć magię. Druidka wraca, uważnie skanując całe pomieszczenie.
    • Kilka ze skrzyń emanuje magią. Ślady magii biją też od podłogi, a także od czegoś przy pasie fircyka.
    • Poszukiwania Ilany są zainspirowane butelką wina z Beauclair, którą Kajetan nonszalancko podnosi z jednej ze skrzyń i bezceremonialnie otwiera. Ten, którego bierzemy za Larsa rzuca w rozmowie, że butelki w skrzyni pochodzą z obrabowanej i spalonej pracowni Floriana.
    • Informujemy Larsa o naszych skradzionych fantach. Ten wysyła po nie Leiva.
    • Lars zdawkowo nakreśla dalszy plan działania. Nazajutrz mamy udać się wraz z kilkoma jego podwładnymi złożyć wizytę czarodziejowi w jego laboratorium w szpitalu.