- Craag An
- We wnętrzu Ogromnej, Wywiniętej Kopuły Leomunda panuje prawie absolutna ciemność. Powietrze jest tutaj zastałe, nie ma żadnego wiatru ani zmian w temperaturze.
- Stojące niczym w parku sczerniałe, bezlistne drzewa opadają w bezwietrznej atmosferze jako popiół pod wpływem delikatnego dotyku. Na fragmentach ziemi nie pokrytych sadzą i kamieniach rośnie nieco cieniolubnych grzybów i porostów.
- Podążamy wgłąb, wzdłuż szpaleru dawno martwych drzew, mijając czasem jakieś zabudowania. Cokolwiek stało się z drzewami, nie zdaje się wpływać na nieorganiczne materiały.
- Odwiedzamy jeden ze stojących nieco na uboczu budynków z częściowo zapadniętym dachem. Udaje nam się odkopać częściowo zasypane drzwi i wyciągnąć je. Wewnątrz widzimy zasłonięte od reszty zapadniętym dachem zmumifikowane zwłoki elfa. Decydujemy się zostawić go w spokoju, widząc jakiś wydrapany napis w ścianie.
- Podążamy dalej główną ścieżką wśród drzew. Nieopodal znajdujemy ścięty obelisk na kształt tablicy pamiątkowej, przy którym leży trochę większa kupa sadzy oraz nieco pleśni - zdaje się zwłoki. Sama tablica przedstawia mapę Craag An, składającego się z 7 koncentrycznych kręgów.
- Z mapy dowiadujemy się, że przybyliśmy z dzielnicy farmerskiej. Na mapie znajdują się różne oznaczenia symboliczne, w tym jedno, które natychmiast przyciąga uwagę Ilany - rogaty hełm. Kajetan objaśnia, że symbol ten oznacza najprawdopodobniej zbrojownię.
- Zmierzając dalej w stronę centrum miasta zabudowa powoli staje się nieco gęstsza. Na niektórych murach dostrzegamy wysmarowane napisy w Starszej Mowie, "Precz z królem". Na innych widać blade cienie sylwetek.
- Przez magiczne szkiełka dostrzegamy ciężką, niemal nekrotyczną aurę emanującą martwym zimnem. Zjawisko zdaje się mieć epicentrum w samym sercu miasta.
- Ilana, badając aurę Mocy, wyczuwa kilka innych skupisk magii. Prowadzi nas do jakiejś fontanny, przy której wyczuwa magię szkoły ewokacji.
- Ławy i ściany w okolicy fontanny są pokryte znaczną ilością cieni. W pewnym momencie Ilanie wydaje się, że cienie się lekko poruszyły.
- Druidka i jej mentorka rozdmuchują jedną z zasp sadzy i popiołu. Na odsłonięty bruk upada kamienny piesek, "Pimpuś"1, zaraz obok świeżo odsłoniętego kolejnego cienia.
- Ilana podnosi zabawkę. Kajetan podchodzi do jednej ze ścian, na której zdaje się pojawiły się nowe sylwetki i próbuje ją wyczyścić. Cienie atakują.
- Po krótkiej, bardzo męczącej walce, druidzi przywołują zaklęcie światła dziennego. Cienie ustępują, rozpraszając się na granicy światła.
- Krocząc dalej w stronę centrum zauważamy ślady walki i więcej haseł powypisywanych na ścianach, czasem przeciw królowi, a czasem przeciw królowej. Na myśl przychodzi wojna domowa.
- Zauważamy też strzałki zrobione z mchu, które musiały zostać "zasadzone" ponad wiek temu - zastanawiamy się kto i jak je zrobił.
- Na jednej ze ścian połyskuje magią atramentowy napis: "Do wszystkich ocalałych: mam schron, jedzenie; przybywajcie" oraz opis lokacji, z grubsza pokrywający się ze strzałkami, którymi póki co zdecydowaliśmy się kierować ku wewnętrznemu kręgowi miasta.
- Wycieczka do schronu
- Zbaczamy lekko z wytyczonego kursu i odnajdujemy złamaną wieżę otoczoną magicznym kręgiem ochronnym. Wewnątrz nie ma ani śladu sadzy, na zniszczonej konstrukcji widać prowizoryczny dach.
- Przechodzimy przez krąg stanowiący barierę ochronną. Obszar wydaje się być opuszczony, nikt nie odpowiada na pukanie do drzwi.
- Kajetan rozbija magiczny bąbel tak blisko kręgu (od wewnętrznej strony) jak to tylko możliwe. Ilana nie czeka aż zaklęcie zostanie rzucone, pod postacią pająka ogląda wnętrze ruin.
- Wewnątrz wieży pająk-Ilana dostrzega ciemne, wyschnięte plamy cieczy, możliwe, że krwi. Piętro budowli wypełniają klatki z kośćmi, definitywnie elfimi.
- Na jednej z klatek siedzi coś żywego - wychudłe, blade, łyse stworzenie o elfich uszach. Stwór łamiąc kości wysysa z nich długim językiem resztki szpiku. Zdaje się przez wyrwę w ścianie obserwować nasze schronienie, kiedy nagle dostrzega pająka.
- Młoda druidka zauważona ucieka, jednak nie może dostać się do bąbla.
- Kajetan niszczy istniejący bąbel, aby stworzyć nowy, w którym zmieszczą się wszyscy członkowie drużyny. Zajmie to jednak chwilę, a z wieży słychać już nadciągającego stwora.