- Trzeci dzień wędrówki do Craag An
- Podążamy za melodią wzdłuż szeregu ponuro wyglądających drzew, na których widać zawieszone i częściowo wrośnięte bardzo stare zwłoki - ślady wskazują na kilka do kilkunastu lat rozkładu.
- Ciała wyglądają jakby zostały podwieszone za którąś z kończyn lub za szyję. Z niektórych miejsc sterczą strzały, powodując myśl, że być może wisielcy służyli driadom do ćwiczeń strzelania do celu.
- Ilana podchodzi ostrożnie do jednego z drzew chcąc przyjrzeć się z bliska tej makabrycznej strzelnicy.
- Druidka zostaje złapana za kostkę i wciągnięta w koronę jednego z drzew przez pnącza. Z sąsiadujących drzew wystrzeliwuje w nią salwa strzał.
- Szybko upewniając się, że to zautomatyzowana pułapka, a nie obława zorganizowana przez driady, odcinamy pogruchotaną druidkę z drzewa.
- Drzewa zdają się tworzyć gęsty i zwarty mur wokół jakiegoś obszaru, być może Duen Canell. Większość z nich została wyposażona w dziwaczne wyrzutnie strzał. Pnącza zdają się być naturalne, a narośla pełne strzał lekko trącą magią.
- Trzymając się z dala od linii drzew, kontynuujemy wędrówkę za melodią szukając jednocześnie miejsca na spoczynek.
- W czasie wieczornego odpoczynku Ilana poświęca czas na rozmowę z niedźwiadkiem. Prosi malca żeby trzymał się blisko i pod żadnym pozorem nie oddalał, a w razie ataku na grupę poszukał bezpiecznego schronienia do czasu, aż niebezpieczeństwo nie ustanie.
- Na swojej warcie Kajetan dostrzega:
- ogniki zmierzające w kierunku, z którego przybyliśmy
- chwilę później we mgle zarys postaci z ogonem i rogami (ożywiony elf z rozłupanej przez nas wieży), pojawiającej się i znikającej w okolicy obozowiska
- jakieś nieczytelne runy połyskujące na jednym z drzew w świetle księżyca (zostało kilka dni do pełni)
- Czwarty dzień wędrówki do Craag An
- O świcie mglaki uciekają, kryjąc się w zwłokach przywieszonych do granicznych drzew, a zauważona przez maga rogata postać rozwiewa się razem z mgłą.
- Runy zauważone poprzedniego wieczoru zniknęły, a przynajmniej nie są już widoczne. Decydujemy się zbadać sprawę:
- Kajetan rozbraja strzelające pułapki w pobliżu runicznego drzewa
- wszyscy trochę obrywamy rykoszetami strzał
- runiczne drzewo obrasta strzelisty kamień (obelisk?) elfiej konstrukcji
- Finarrin nakłania drzewo do przesunięcia się
- szpiczasty koniec kamiennej kolumny wydaje się być ułamany; na kamieniu wyryte są runy
- Ilanie udaje się aktywować pozostałości zaklęcia, którym kolumna została niegdyś obłożona; ma krótką wizję drogi do Duen Canell
- Kajetanowi udaje się odczytać (niestety niszcząc pozostałości zaklęcia) wszystkie runy pozostawione na kolumnie przez twórców:
- Ostoja światła dla zagubionego wędrowcy; ku północy skieruj swój wzrok, a miasto wież zobaczysz
- opis drogi do Tor Corax (możliwe, że w samym środku [serca Brokilonu](Duen Canell), oznaczona jako wieża ze skrzydłami kruka) oraz do Craag An (jak się domyślamy, oznaczone jako cztery wieże otoczone murem)
- Podążamy dalej za melodią wygraną przez druidkę. Ilana idzie przodem, stara się upolować coś, jako że nasze zapasy jedzenia szybko się kurczą.
- Kawałek dalej w las obok niewielkiego rozlewiska, Ilana dostrzega dwa jelenie zady. Oddaje strzał, kiedy nagle zaskoczona słyszy krzyk ranionego ptaka.
- Szyjąc z łuku w jednego z dziwacznych stworów druidka widzi, jak drugi ulatuje ponad korony drzew, próbując ją wytropić i zaatakować z góry.
- Mimo daremnych prób ucieczki Ilanie udaje się upolować jednego ze stworów.
- Zwierzę wygląda jak jeleń z głową kruka i jelenim porożem na głowie. Zostaje oprawiony, jednak zanim odważymy się zjeść nieznane nam stworzenie, druidzi zamierzają je oczyścić z potencjalnych trucizn swoimi sposobami.
- Zauważamy, że dalsza droga wzdłuż drzew prowadzi przez terytorium skolopendromorfów. Drzewa zaś zdają się wyglądać nieco mniej groźnie w tej okolicy - decydujemy się kontynuować naszą podróż po drugiej ich stronie.
- Tutejsze drzewa są porośnięte przez jakieś purchawki.
- Ilana przezornie proponuje aby osłonić twarze rękawami, a same grzyby zniszczyć przed wejściem w las. Pomaga jej w tym Enid.
- Czekamy chwilę aż wiszące w powietrzu zarodniki grzybów opadną. Mimo to podczas przeprawy Kajetan nawdychał się nieco zarodników.
- Dla bezpieczeństwa Finarrin usuwa z jego organizmu jakiekolwiek pozostałości grzybów.
- Z każdym kolejnym krokiem drzewa starają się nam zagrodzić dalszą drogę, po kolei odcinając każdego od reszty drużyny.
- Kajetan próbuje zastraszyć drzewa użyciem ognia jeśli nas nie przepuszczą. Ilana perswaduje powołując się na Protektora, ale zostaje wyśmiana przez leciwe knieje.
- Z pomocą przychodzi nam Finarrin. Kolejny raz demonstruje swoją wiedzę o lesie, zmuszając drzewa do posłuszeństwa i ustąpienia.
- Wchodzimy na polanę o łagodniejszym, cieplejszym klimacie i fioletowej trawie. Osłupiali, zaskoczeni tym widokiem zastanawiamy się jaki powinien być nasz kolejny krok.